PLACÓWKI PUBLICZNE
Do placówek publicznych w Hucie Deręgowskiej zaliczamy kościół i sklepy, stare bosiko piłkarskie, bar piwny i dom ludowy. Nie jest ich zbyt wiele, ale to w zupełności wystarcza mieszkańcom. Jeżeli ktoś ma większe potrzeby, może łatwo i szybko udać się do pobliskich miast i miasteczek.
Kolejną placówką jest kościół, który został zbudowany i wykończony w latach 2001-2005. Jest to okazały budynek, który znajduje się tuż obok budynku domu ludowego,w centrum wsi. Zbudowany został on dzięki poświęceniu i dobrej woli wszystkich mieszkańców. Jest on dużo większy i nowocześniejszy od starego.
Kolejnymi placówkami są sklepy prywatne. Jeszcze 10 lat temu znajdował się tu tylko jeden sklep spożywczo-przemysłowy należący do pana Henryka Oleksaka. Przez te lata przybywało mieszkańców w naszej wiosce i kolejny mieszkaniec pan Władysław Nalepa postanowił otworzyć drugi sklep. W roku 2002 pani Anna Widz otwarła trzeci tego typu budynek, jednak już w 2003 roku musiała go zamknąć z powodu braku klientów. W końcówce roku 2003 pan Jerzy Jabłoński ze Stalowej Woli postanowił odnowić budynek stojący na jego działce i otworzyć nowoczesny sklep spożywczo-przemysłowy, akurat naprzeciwko sklepu pana Oleksaka :]. Tak, jak można się było spodziewać, nie pociągnął zbyt długo, bo od początku 2006 roku znowu mamy tylko 2 sklepy. No cóż, weterani nie dają za wygraną...
Do tych placówek dochodzi jeszcze bar piwny prowadzony przez pana Heryka Oleksaka. Jak się łatwo domysleć pan Henryk nie narzeka na brak klientów. Wymieniłem już wszystkie miejsca publiczne w naszej wiosce. Mam nadzieję, że teraz kiedy należymy do Unii Europejskiej będzie ich przybywać.
PRZEMYSŁ I USŁUGI
W Hucie Deręgowskiej znajduje się tylko jeden zakład przemysłowy. Produkuje się w nim kostkę brukową. Mimo ogromnej powierzchni (1915 ha), Huta Deręgowska nie jest urbanizowana. Wszyscy mieszkańcy mają nadzieję, że w Unii Europejskiej, znajdą się inwestorzy, którzy zagospodarują cały ten obszar. Dzięki nim nasza miejscowość mogłaby wyrosnąć na potężną metropolię. Jednak jak narazie możemy tylko pomarzyć.
Co do firm usługowych, można kilka takowych wyróżnić. W ostatnich czasach działa kilka nieoficjalnych zakładów fryzjerskich, pojedyncze osoby świadczą usługi w dziedzinie transportu lub korepetycji, działa także firma remontowo-instalacyjna oraz firma zajmująca się produkcją mebli oraz ogrodzeń kutych (Art Metb).
Coraz więcej ludzi zamieszkujących naszą miejscowość wyjeżdża za granicę w celu poszukiwania pracy. Są to przeważnie ludzie, którzy zatrudniają się właśnie w branżach przemysłowych. Budowa większego zakładu produkcyjnego, sprawiłaby, że Ci ludzie znaleźliby pracę na miejscu i nie musieliby opuszczać kraju. To rozwiązanie jest realne, ale ktoś musi się tym zainteresować. Największe szanse na szybki rozwój ma tutaj przemysł drzewny, ze względu na dużą liczbę lasów, które pokrywają ok. 75% powierzchni Huty Deręgowskiej. Dobrze rozwinąłby się także przemysł budowniczy, ponieważ znajduje się tu wiele gleb piaszczystych. Jak widać, możliwości jest wiele. Jednak mieszkańcom pozostaje tylko oczekiwać na uczciwego iwestora, który z dużym zaangażowaniem zainteresuje się możliwością zurbanizowania
ROLNICTWO
W Hucie Deręgowskiej mieszka bardzo dużo starszych osób. Jak wiemy z historii powstania wioski już nasi dawni przodkowie zajmnowali się uprawą roli i hodowlą zwierząt. Stało się to tak jakby tradycją, przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Do dziś ludzie posiadają własne gospodarstwa rolne i pola uprawne. Wyhodowane warzywa służą im jako pożywienie. Tak samo jest z hodowanymi zwierzętami.
W Hucie Deręgowskiej uprawia się przeważnie ziemniaki, żyto, pszenicę oraz warzywa i owoce (marchew, buraki, cebula, pietruszka, ziemniaki, jabłka, gruszki, śliwki, wiśnie, aronie itp). Najczęściej hodowane zwierzęta to: krowy, świnie, konie oraz króliki i drób. Rolnicy stanowią ok. 60% ogółu mieszkańców. Wraz z wejściem naszego kraju grona państw Unii Europejskiej, liczą oni na dopłaty bezpośrednie. Dlatego starają się jak najlepiej dbać o swoje gospodarstwa rolne.
Jednak młodzi ludzie nie interesują się już rolnictwem. Wszyscy myślą o pracy w przemyśle, bądź usługach. Wiele osób po okończeniu szkoły wyjeżdża za granicę w celu znalezienia godnego zatrudnienia i założenia rodziny. Dlatego, jak tak dalej pójdzie, to za kilka lat tylko nieliczni mieszkańcy będą zajmowali się tą dziedziną gospodarki. Rolnictwo staje się praktycznie nieopłacalne. Na rynku mogą się utrzymać tylko te największe gospodarstwa. Obecna sytuacja na rynku i dochodowość rolnictwa zmusza więc do zmiany miejsca i sposobu zatrudnienia. Podaż produktów rolno-spożywczych w Polsce jest bardzo duża. Dlatego kraj zmierza w kierunku rozwoju przemysłu i usług.
KRZYŻE I KAPLICZKI
Przejeżdżając przez wsie i miasta polskie, wielokrotnie dostrzegamy przy drogach krzyże, bądź kapliczki z figurkami świętych. Często zastanawiamy się, skąd one się biorą. Stwierdziłam więc, że warto o tym wspomnieć. W tym celu postanowiłam zapytać babci, co one oznaczają w naszej miejscowości.
Otóż okazuje się, że krzyże stojące na dwóch końcach Huty Deręgowskiej są symbolem jedności religijnej mieszkańców naszej wioski. W dawnych czasach, były one oznaką granicy Huty Deręgowskiej z innymi miejscowościami. Ludzie, którzy wybierali się do innej wioski, zawsze przystawali przed krzyżem i modlili się. Krzyże te były nieodzownym elementem życia mieszkańców wsi. Właśnie dlatego są umiejscowione na dwóch końcach Huty Deręgowskiej. Krzyż umieszczony w samym centrum wioski, miał podobne znaczenie. Mieszkańcy naszej wsi często podróżowali. Jako, że nie było innych środków transportu, musieli przemieszczać się pieszo. Kiedy ludziom brakowało sił, albo czekała ich długa podróż, zatrzymywali się przed tym krzyżem i odmawiali krótką modlitwę, dla wyproszenia łask na dalszą podróż. Krzyż ten miał także znaczenie podobne jak kapliczki opisane niżej. Kapliczki wznoszono dla uczczenia NMP i świętych. Służyły one także jako miejsca do odprawiania nabożeństw majowych - majówek, a niekiedy także mszy świętych.Związane to było z tym, iż w tamtych czasach kościoły nie były dostępne w każdej miejscowości. Ludzie musieli przebywać czasami po 30 kilometrów, aby dotrzeć do kościoła. Dlatego wznoszono kapliczki, jako symbol wiary mieszkańców, a także miejsce kultu, gdzie ludzie jednoczyli się na modlitwie. Niekiedy te "budowle" wznosili także zamożni mieszkańcy Huty Deręgowskiej w podzięce za zdrowie członków rodzin i inne dobrodziejstwa.
Obecnie kapliczkami opiekują się mieszkańcy, którzy mieszkają najbliżej tych figurek. Traktują je oni jako nieodzowny element swojego życia. Opiekują się nimi jak swoimi własnymi domami. Świadczą o tym barwne dekoracje i to, że kapliczki i krzyże są zawsze zadbane i nie niszczą się. Dla uczczenia tych miejsc co roku w naszej miejscowości odbywa się procesja od jednej z figurek, bądź krzyża do kościoła. Z każdym rokiem zmienia się miejsce rozpoczęcia procesji. Dlatego w ciągu pięciu lat nabożeństwo przynajmniej jeden raz odbywa się przy każdej z kapliczek.
Oprócz przydrożnych kapliczek i krzyży w Hucie Deręgowskiej znajduje się ponad stuletni kościół. Jest to świątynia pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia, zbudowana w 1904 roku. W każdą niedzielę i święto odprawiano w niej Mszę Świętą. Mieszkańcy nie musieli dojeżdżać do kościoła parafialnego. Dlatego ta historyczna świątynia miała tak wielkie znaczenie dla Huciańskiego społeczeństwa. Dziś mimo, że kaplica ta nie jest używana, bo w 2005 roku otwarto nowy kociół, nie zostaje poddana rozbiórce. Ma ona służyć, jako dom przedpogrzebowy, a w przyszłości kto wie... może jako cenny zabytek.
POŁOŻENIE
Huta Deręgowska jest małą wsią położoną w południowo-wschodniej Polsce, w województwie podkarpackim. Należy do powiatu niżańskiego i Gminy Ulanów. Wioska posiada dwa kościoły oraz Szkołę Podstawową (klasy I-III). Dominującą dziedziną gospodarki w Hucie Deręgowskiej jest rolnictwo. Głowna droga prowadząca przez naszą miejscowość łączy się z krajową drogą nr19. Przez Hutę Deręgowską prowadzą tory kolejowe wraz ze stacją pasażerską. Znajduje się tutaj także zakład produkujący kostkę brukową. Mimo znacznego obszaru (wraz z lasami największy w gminie) przez Hutę Deręgowską nie płynie żadna rzeka. Bardzo dobrym zajęciem w lecie, jest zbieranie jagód i grzybów. Mamy bardzo dużo lasów, dlatego zapraszmy wszystkich na grzyby i owoce leśne.
HISTORIA WIOSKI
Dawno temu w dzikiej puszczy pewien młody bartnik wybierając miód, spotkał dziewczynę, która zabłądziła w lesie. Przestraszona dziewczyna zaczęła uciekać, ale z głębi lasu wyskoczyła gromada wilków. Odważny młodzieniec stanął w jej obronie. Wspólnie udało im się odpędzić wilki. Gdy dziewczyna uspokoiła się, młodzieniec zapytał ją, kim jest. Odpowiedziała, że jest sierotą i idzie w świat z nadzieją, że ktoś ją przygarnie, a na imię ma Hedwiga (Jadwiga). Potem chłopiec opowiedział jej o sobie. Nazywano go Jędrzej Bartnik. Mieszkał w puszczy i żył zbierając miód i jagody oraz polując na zwierzynę. Zapytał dziewczynę, czy zechciałaby zostać z nim. Dziewczyna zgodziła się.
Odtąd żyli razem i ciężko pracowali. Zbudowali sobie chatę z drewna, a następnie wykarczowali kawałek lasu i uprawiali różne rośliny. Bartnik dwa razy do roku wędrował do odległego grodu i sprzedawał tam miód i skóry zwierzęce. W zamian dostawał narzędzia i ubranie. Bartnikowi i Hewidze rodziły się dzieci. Mieli ich wszystkich dziewięcioro. Dziewczynki pomagały matce, a chłopcy ojcu w codziennych obowiązkach. Po kilku latach w puszczy niedaleko chaty Bartnika i Hedwigi zamieszkali inni ludzie. Wykarczowali oni część lasu i zajęli się uprawą ziemi. Hodowali też bydło i ptactwo domowe. Gdy dzieci Bartnika i nowych osadników dorosły, łączyły się w pary i zakładały rodziny. Tak powstała osada w środku puszczy. Ludzie żyli tam spokojnie i dostatnio. Po wielu latach osada stała się dość dużą wioską.
Pewnego razu przejeżdżał przez wieś pewien człowiek. Nazywał się Krzysztof Deręgowski, zajmował się wyrabianiem szkła. Zauważył, że w tej okolicy jest dużo piaszczystych gleb. Takiego właśnie piasku szukał do wyrobu szkła. Postanowił założyć hutę szkła i dać ludziom pracę. Mieszkańcy ucieszyli się z tego powodu, ponieważ niektórym brakowało zajęcia. Deręgowski był człowiekiem dobrym i uczciwym. Swoich pracowników traktował bardzo dobrze. Ludzie szanowali go i podziwiali. W zamian za możliwość pracy w hucie szkła osadnicy postanowili odwdzięczyć się Krzysztofowi i od jego nazwiska oraz zakładu utworzyli nazwę wsi. Od tej pory osada nazywała się Huta Deręgowska.
Przez długie lata miejscowość powiększała się. Budowano nowoczesne domy, zajmowano się coraz to nowymi czynnościami. W północno-zachodniej części Huty Deręgowskiej zamieszkało wiele rodzin o nazwisku Pałka. Żyli oni tak jak inni mieszkańcy wsi. Było to jednak dziwne zjawisko. Na jego cześć mieszkańcy całej wioski postanowili nadać jej nazwę "Pałki", właśnie od nazwisk mieszkających tam osób. Ludzie do dzisiejszego dnia używają tej nazwy dla części Huty Deręgowskiej.